Cześć,

mój - Lenovo Z580 - ostatnio zaczął dziwnie się zachowywać i nie bootować się. Po uruchomieniu słychać tylko wentylator i świecą diody LED, natomiast ekran pozostaje czarny i nic dalej się nie dzieję, nie dochodzi nawet do momentu pojawienia się "ekranu powitalnego" Lenovo.

Miałem już tak z nim około 2 lata temu (wtedy pomogła aktualizacja BIOS), że potrafił włączać się dopiero za którymś razem, to postanowiłem znowu próbować, niestety nie pomogło i ostatecznie nie zaskakiwał. Następnie sprawdziłem mu podzespoły etc. zacząłem eksperymentować z 2 kośćmi RAM. Gdy zamieniłem je miejscami lub wkładałem po jednej z każdej kości do innych slotów tj. próbowałem innej kombinacji niż pierwotna, wówczas laptop co parę sekund odpalał się, gasił i tak w kółko... jakby się zapętlił, aż ku mojemu zaskoczeniu po którymś cyklu w końcu zaskoczył i odpalił się tak jak zazwyczaj.

Niestety dzieje się tak nadal za każdym razem po wyłączeniu i jego ponownym włączeniu, zaskakuje po którejś tam próbie, stale muszę zamieniać te pamięci, żeby wszedł w "pętlę". 

Dzisiaj natomiast trwało to dłużej niż ostatnio. Widziałem nawet jakiś wątek na zagranicznym forum, gdzie laptop Lenovo też popadał w pętlę i zaskakiwał coraz to po dłuższym czasie. Nie doszło tam do rozwiązania sprawy.

Zastanawiam się, gdzie może tkwić źródło problemu? Dlaczego w ogóle przy pierwotnym ułożeniu kości RAM, laptop potrafił się odpalić i już zostać przy "black screenie" nie resetując się co sekundę?
Rozważam zakup i wymianę wadliwych podzespołów, ale na teraz nie wiem nawet, który może być uszkodzony.

Dodam, że:
- zanim zaczął się tak zachowywać to prawe zawsze był po prostu hibernowany, a nie wyłączany. Jak już zaskoczy to praca z Laptopem jest w pełni normalna, program diagnozujący widzi wszystkie podzespoły, a ich dane znamionowe nie odbiegają od normy - np. pojemności, taktowania procesora etc.
- przeglądałem sporo wątków na temat "black screen lenovo Z580" - okazało się, że jest to dość powszechny problem dla tego modelu, niestety nigdzie nie trafiłem na dokładnie taki sam problem jak mój